sobota, 26 maja 2012

Kiedyś to Ty będziesz żałował że od Ciebie odeszła.

Gdy ją przytulił, czas na chwilę się zatrzymał. Była szczęśliwa, pomimo tego, że był to zwykły nic nieznaczący gest. Gdy on był obok niewiele potrzebowała do szczęścia.
- jeszcze nigdy cię takiej nie widziałem. - takiej, to znaczy jakiej ? - uśmiechniętej, szczęśliwej... zaraz! zakochanej! - spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się szeroko. - musisz zacząć się przyzwyczajać.

spojrzeć w te zielone oczy, pełne szczęścia i chociaż na chwile zapomnieć o szarej rzeczywistości.


Kusisz zapachami, prowokujesz gestem, rozkochujesz słowami.


po obejrzeniu melodramatu z przyjaciółką , poszliśmy do nich . - ej , królik , co ty taka ? - zapytał , chwytając mnie w biodrach . - nie mów , że możemy zostać przyjaciółmi . po prostu odejdź . - wyszeptałam ze łzami w oczach . spojrzał zdziwiony na przyjaciółkę , a ona tylko powiedziała bezgłośnie : melodramat . przytulił mnie i powiedział , że nigdzie się nie wybiera . uśmiechnęłam się do niej : znowu się nabrał .
Daj znak, a zostanę tak długo jak będziesz chciał

A może na tym to właśnie polega ? Ty musisz przestać kochać żeby jemu zaczęło zależeć.




na chwilę pojawiła się iskierka nadziei, że coś do mnie czujesz..

Człowiek wie, że to miłość, kiedy chce przebywać z druga osobą i czuje, że ta druga osoba chce tego samego.


człowiek może i uczy się na błędach, ale jeśli kocha, to wciąż popełnia jeden i ten sam = ufa, choć już tyle razy się zawiódł.


spotykacie się. gadacie o wszystkim. stawia Ci piwo. lubi bawić się Twoimi włosami. coraz częściej przyłapujesz się na patrzeniu w Jego nieskazitelnie błękitne tęczówki. kiedy ktoś pyta co Was łączy, zarówno Ty, jak i On, odpowiadacie, że jesteście kumplami. może nawet przyjaciółmi. jest miło, dopóki nie uświadomisz sobie jednego. wpadłaś. pokochałaś Go.


Pomyślałam, będę księżniczką. A tam będzie stał mój zamek.


pragnę, aby moje sny stały się rzeczywistością. szczególnie, te z Tobą w roli głównej.;*


-kocham Cię - powiedziała ... uśmiechnęła się , ale tylko na chwilę. Przecież wiedziała że dla niego te słowa nic nie znaczą


powiedział że to koniec, rzucił na biurko paczkę żyletek i z ironicznie cwaniackim uśmiechem na twarzy powiedział - 'nie zrób sobie krzywdy' !

-O kim marzysz?
-O nim.
-Czy jest postacią realną czy marzeniem?
-Jest realny jak słońce,wiatr, deszcz. Czasami mnie oświetla lub ochładza, lecz niekiedy, nieświadomy, biczuje zbyt mocnym powiewem.!; (
-Powiedz mu że go kochasz!
-Nie mogę! To dla nas zbyt niebezpieczne! ; (




Kiedyś to Ty będziesz żałował że od Ciebie odeszła. - Dlaczego niby mam żałować ? - Ty idioto bo byliście i jesteście dla siebie stworzeni !



O kim tak myślisz ciągle ?
- O nim.
- Przecież tłumaczyłam Ci, że nie macie już szans..
- Wytłumacz to mojemu sercu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz