`wypij kiedyś za moje szczęście z Nią`
'wypij
kiedyś za moje szczęście z Nią' - powiedział bezczelnie. popatrzyłam na
Niego i z uśmiechem na ustach odpowiedziałam: 'nie ma sprawy, wypiję'.
spojrzał na mnie krzywo, po czym dodał:' i nie pojedziesz mnie? nie masz
nic przeciwko? nie jesteś zazdrosna?'. zaśmiałam się i powiedziałam:
'człowieku, dla mnie byłeś przygodą'. uśmiech zszedł z Jego twarzy i
widziałam, że pojawił się smutek choć starał się to ukryć. odwróciłam
się i odeszłam, zaciskając oczy by nie pojawiły się w nich łzy. tak,
kłamałam.
Wiem,
że już nigdy nie będzie tak perfekcyjnie jak było. Zmieniłam się.
Zmieniło mnie Jego odejście, tak bardzo bolące. Zmieniły mnie bezsenne
noce, łzy i tęsknota. Po długim czasie przestałam sobie zadawać pytania
dlaczego odszedł. Zaczęłam żyć chociaż było to trudne, przecież miałam
jeszcze dla kogo. Dla przyjaciół, którzy mnie nie opuścili. Najgorsze
były wieczory i noce. Wtedy wracało wszystko. Do dziś chwilami wraca
tylko z jedną różnicą. Nie kocham Go już ale mi zależy. Tylko tyle. Mam
dystans do Niego. Nikt nie zwróci mi tamtych chwil. Czas biegnie
nieubłaganie. Nieodwracalne decyzję z którymi czas się pogodzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz