poniedziałek, 18 czerwca 2012

Jestes moją własną odmianą słodyczy. ;*

`a kiedy spytałam go, co tak naprawdę we mnie kocha, odpowiedział,
że oczy ponieważ podziwia je za to , że potrafią patrzeć na takiego skurw**ysyna, który rani mnie i niszczy na każdym kroku.



Poza tą chwilą słabości, teatralnie mnie to jebi**e.
Jestes moją własną odmianą słodyczy. ;*



-On Cię kocha.
- On kocha każdą.

Nauczyłeś mnie kochać, potem pokazałeś, że nie warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz