sobota, 2 czerwca 2012

może mogłbym być lepszy. ale nie jestem

najtrudniejsze do spełnienia obietnice to te złożone samemu sobie .
Jak często masz ochotę wyśmiać prosto w twarz tych, którzy narzekają jak maja źle... a maja wszystko co tobie potrzeba do szczescia ?

tak, włączę któryś z kawałków, który totalnie mnie dołuje. tak, przestanę hamować łzy. tak, zacznę krzyczeć, aby wyrazić to, jak cholernie cierpię. tak, zrobię to wszystko na przekór Tobie, bo kazałeś mi zawsze być silną.

tęsknię za małymi rzeczami , bezsensownymi rozmowami o niczym i nigdy nie pomyślałabym , że one mogłyby znaczyć dla mnie wszystko .

Już nikt za Twoje kłamstwa nie będzie Ci klaskał. Czujesz ? Tak smakuje porażka.

może mogłabym być lepsza. ale nie jestem .



Nie obiecuję być bezbłędna, idealna, najlepsza, ale obiecuję być zawsze.

Droga mamo, chcę jeszcze raz bardzo przeprosić.
Nie miałem już siły tego smutku w sercu nosić.
Kocham Was bardzo, wiem że tego nie zrozumiesz...
Lecz moje życie jest bardziej popieprzone, uwierz...
Przepraszam nie chciałem, żeby to się tak skończyło,
Ale moje szare życie diametralnie się spieprzyło.
***
Nie miałem już wyjścia, nie miałem już siły...
Wpadłem w alkohol i dragi i właśnie one mnie zniszczyły.
To już koniec, przepraszam że upadłem tak nisko.
Kocham Cię bardzo, dziękuję za wszystko.../ Psycho ,, List "

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz