Był wieczór. Nie mogła dłużej
wysiedzieć w domu, więc wyszła na spacer. Założyła słuchawki i nie
wiedząc, dokąd zmierza, ruszyła przed siebie. Gdy tak spacerowała,
zauważyła, że po drugiej stronie ulicy ze sklepu muzycznego, wychodzi
jej były chłopak. Minęło dopiero dwa tygodnie odkąd nie są razem.
Zobaczywszy ją, uśmiechnął się i pomachał do niej. Chciała odwdzięczyć
się tym samym, lecz wtedy zauważyła, że na plecy rzuca mu się jakaś
dziewczyna, jednocześnie całując go w policzek. Nie zauważyła jej.
Zresztą pewnie nawet nie wiedziałaby kim jest. Nie miała siły tak żyć.
Nie był pierwszym chłopakiem, przez którego tyle wycierpiała. Po krótkim
wahaniu, weszła na jezdnie. Zobaczyła przerażenie w oczach, swojego
byłego. Zaczął biec w jej kierunku, lecz było już za późno. Przez
dłuższą chwile, była jeszcze przytomna. Usłyszała, że jest koło niej i
za coś ją przeprasza. Zdołała wyszeptać, że go kocha i odeszła. Na
zawsze.
` cały ten czas, jak pierwszy raz, musi trwać. ? `
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz