Ten niezręczny moment, kiedy myślisz, że jesteś ważna dla kogoś, a prawda jest zupełnie inna.
Ponieważ to, że staram się ciebie nie kochać
Tylko sprawia, że kocham cię jeszcze bardziej.
w przeciwieństwie do Ciebie, ja kieruję się rozumem, a nie zdaniem kolegów.
Bo tak to w życiu bywa, że ludzie przychodzą i odchodzą, mydląc oczy, że ważni jesteśmy, że nasze zdanie ma znaczenie, że to, że tamto, że sramto. A potem pyk. I ich nie ma.
To musi być coś więcej niż chemia, która napędza organizm,
mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić.
Poznasz smak słow skladanych na odp*erdol,
obietnic ktore w godzinnach rannych bledną
I wiesz o czym marzę? Aby umieć przejść obok niego obojętnie.
Tak całkowicie obojętnie. Bez żadnego uczucia żalu czy tęsknoty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz